wtorek, 3 maja 2011

"majówka"

...chyba nam Wszystkim zagrała na nosie :) pogoda okazała się być bezlitosną... i ten dzisiejszy śnieg z deszczem...







ale na szczęście dziewczynki poradziły sobie dużo lepiej niż my "dorośli"... rozczarowani pogodą.

I kilka chwil spędzonych wczoraj w piaskownicy, która powstała prawie rok temu... dokładnie chyba na dzień dziecka ale dopiero w tym roku doczekała się piasku :)))




2 komentarze:

  1. wlasna piaskownica- marzenie niejednego dziecka:) moja mlodsza skrupulatnie po kazdym wyjsciu przynosi tony pisaku do domu i jest zchwycona gdy wysypuje sie jej z nogawek czy bucikow :))) pewnie ma nadzieje na usypanie własnej piaskownicy w naszym przedpokoju :)

    cacaovo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) my także z piasku przynoszonego w butach i kieszeni możemy usypać drugą piaskownicę w domu.

    OdpowiedzUsuń